jak to było z tymi przemianami demokratycznymi

 

tekst pierwotnie powstał jako komentarz do wpisu Spirito: Neobolszewizm na wojennej ścieżce - Jarek Ruszkiewicz SL - NEon24.pl

 

...kilkukrotnie w historii PRL generowano rozruchy społeczne, by na ich bazie wykreować nowe właściwe elity. Na największa skalę odbyło się to w roku 80tym.
Operacja odbyła się w ramach geopolitycznego przetasowania uzgodnionego przez wszystkich ważnych tego świata. Dlatego przemianom nie sprzeciwił się ZSRR - nawet i zbrojnie - stać ich było na to - gdyby Jaruzelski nie stłumił społecznej autentycznej części Solidarności podburzanej przez syjonistyczną ekstremę do powtórki z tragicznych powstań, stłumiono by to w morzu krwi - sowieckimi czołgami. Nie stłumiono, bo Jaruzel, znając alternatywny scenariusz, sam, chcąc, raczej nie chcąc, przywrócił założony kierunek przemian.

Dlatego przemiany były wspierane przez Zachód i USA. I dlatego - i tu jest klucz do całej łamigłówki - i pisałem o tym wielokrotnie - na stołach w Magdalence stały menory - oficjalne symbole państwa Izrael - i były to jedyne symbole państwowe, jakie dały się w sali wypatrzeć. Położono kamień węgielny pod Judeopolonię.
Wszystko, co się później działo, było zgodne z planami graczy geopolitycznych - z dwoma w zasadzie wyjątkami: gdy PIS po raz pierwszy doszedł do władzy - neoZSRR zaczął toczyć pianę oraz wymachiwać sankcjami i pogróżkami. Zwieńczeniem tego był Smoleńsk.

Sytuacja powtórzyła się gdy PIS po raz drugi doszedł do władzy - wtedy już cała neobolszewia od lewa do prawa, od USA przez UE do neoZSRR dostała ciężkiego pierdolca i zaczęła toczyć pianę i wygrażać wszystkim co było pod ręką. Było też kilka dziwnych wypadków samochodowych.

Kto ma jeszcze jakieś wątpliwości co do intencji, niech sobie zajrzy do tych trumien z mielonką, co to je neoSowieci nam przygotowali. Tam jest również wiadomość, taki message - co czeka tych, co się przeciwstawiają wielkim ponadnarodowym planom...

Więc jak czytam jakieś kolejne bajania o dobrej Rossiji i zatroskanym nad sprawami świata Putinem - to reaguję takim gestem jak dzięcioł szuka robaków pod korą - stukam palcem w czoło

Nad tymi, którzy wypisują takie dyrdymały w dobrej wierze - ubolewam, licząc, że otrzeźwieją

Zaś ci, którzy piszą takie rzeczy za pieniądze, mogę powiedzieć tak: cnotę traci się tylko raz. Kto raz został kurwą, zawsze będzie kurwą - choćby się nie wiem jak wypierał
W niczym nie ubliżając ani nie przywołując porównań do uczciwych porządnych prostytutek, które - gdyby poczuły się zasadnie dotknięte tym porównaniem - niniejszym najserdeczniej przepraszam.



Mam wiele zastrzeżeń do PIS i nie raz tym pisałem. Ale wobec tego co było i do czego tak wielu tęskni, obecne rządy, to poprawa o trzy rzędy jakości. Oczywiście, że jest wiele błędów, lub wręcz działań o charakterze sabotażu (http://att.neon24.org/post/136933,macierewiczowszczyzna).

Ale - podsumowując - myślenie, że albo będzie świat idealny zaraz i natychmiast - albo niech już lepiej zaraz nastanie armagedon - jest myśleniem idioty.