Rzecz ważna lub nie ważna - są dwie szkoły

    Fakty są jednak takie, że na podstawie własnej obserwacji mogę stwierdzić wyraźną zmianę: o ile w zeszłym roku i jeszcze na początku tego właściwie w każdy pogodny dzień można było zaobserwować charakterystyczny wzór na niebie. Różnica sprowadzała się do tego, że malowano albo w trójkąty, albo pod kątem prostym.

Od dłuższego już czasu (wydaje się, że liczonego w miesiącach) smug po prostu nie ma. Jeżeli przelatuje jakiś samolot, to zostawia normalnie - czyli szybko - rozpraszającą się smugę gazów spalinowych.

Druga obserwacja, sam się zastanawiam, czy powiązana z poprzednią, jest taka: nie ma przeskoku pór roku zima-lato - jak w poprzednich latach. Po zimie (nienaturalnie ciepłej, to fakt) nastąpiło łagodne przejście w wiosnę, nawet dość chłodną. I ta wiosna trwa i zapewne w sposób bardziej naturalny niż poprzednio przejdzie w lato.

To wszystko pozornie rzecz mała i niezbyt istotna, ale nie wiemy tak naprawdę co tam z góry na nas sypali. Więc może to ważny sygnał, że zaprzestano działań ewidentnie szkodliwych.

Co chyba powinno cieszyć, niezależnie od poglądów politycznych.