we wszystkich znanych sobie językach
Ciekawą informacją zechciał się podzielić wczoraj minister Waszczykowski - najpierw uznałem, że musiałem nie zrozumieć, potem, że "Waszczu" żartuje, na koniec - że właśnie odkryłem u siebie zdolności profetyczne :) Poniżej wklejam kilka swoich ostanich komentarzy w tej sprawie , na końcu wypowiedź ministra:
interesujący obszerny materiał - mam nadzieję, że otrzeźwiający dla niektórych bez wzajemności, jak sądzę, zakochanych w Rosji i Putinie. Ta materia i układ zależności jest znacznie bardziej złożona. Moje zaufanie być może wzrosłoby znacznie, gdybym dowiedział się o rzeczywistej roli Rosji w sprawie smoleńskiej, gdybym na jakiejś konferencji usłyszał wprost od prezydenta Putina więcej o roli i zagrożeniach związanych z obecnością środowisk żydowskich w strukturach władzy.
Tymczasem w sprawie smoleńskiej trwa matactwo - tu refleksem błysnął min. Waszczykowski konstatując, że skoro polscy prokuratorzy mieli dostateczny dostęp do wraku - to rosyjscy mieli mieli wielokrotnie bardziej wystarczając
Nakłada się na to wszystko taki smaczek - wisienka na torcie. Oficjalna narracja to jedno, a tymczasem przekazaliśmy USAmanom pięć baz wojskowych - a Rosja, która powinna ostro protestować - milczy, ot niczewo...
Czy to znaczy że jest jak zwykle, że dla gawiedzi wystawiono warcaby a rzeczywista gra w globalne szachy odbywa się w innym pomieszczeniu i za grubą kotarą? Na tajnych, być może nieustannie zmieniających się regułach?
Nic nie kładzie się takim cieniem na stosunkach polsko-rosyjskich jak Smoleńsk (umowny). PIS też o tym wie i pamięta - i trudno się dziwić. Można się dziwić tym, którzy próbują to bagatelizować.
PISowska rusofobia: a tymczasem niedawno podpisano mocno atrakcyjny kontrakt ze stroną rosyjską na dostawę ropy naftowej - przypomina się platońska jaskinia
Nic nie jest takie jakim się nam przedstawia..
Waszczykowski pytany przez dziennikarkę o wrak z lekkim uśmiechem odpowiedział: gdy w roku 2012 w trakcie rozmowy z jednym z ministrów strony rosyjskiej pytałem o kwestię zwrotu wraku, ten tylko wzruszył ramionami i spytał: a kiedy u was są wybory parlamentarne? Odpowiedziałem, że za trzy lata - mówi minister Waszczykowski.
Nu charaszo, spakojno - odparł Rosjanin - to mamy jeszcze trzy lata....
Nic nie jest takie, jakim się nam przedstawia - pytanie o czym jeszcze nie wiemy
Wracając do zdolności profetycznych: wydaje mi się, że po raz kolejny sprawdzi się przepowiednia Janusza Kurtyki o tym, że "teraz zaczną ginąć ludzie" - myślę, że wkrótce znów zaczną ginąć ludzie - tym razem ci którzy są zaplątani w "zamach warszawski" - zwany czasem "zamachem smoleńskim". To, co nad nimi wisi, spowoduje, że ich mocodawcy poczują się zagrożeni ich wiedzą.
Pamiętajmy to zdjęcie, jak rozradowany Chyży Rój przybija żółwiki. Putin patrzy na niego tak jak się patrzy na gówno
Uważnie obserwuję Chyżego Roja po wyborach - jest nieustannie bardzo zdenerwowany. On wie - jak się Kaczor jakoś dogada z Putinem, a nie jest to niemożliwe - jest po nim
moim zdaniem Kaczor po Smoleńsku jest zupełnie innym człowiekiem - on pomści brata i przyjaciół - nawet, jeżeli w tym celu będzie musiał zawrzeć sojusz z Rosją
Rudy o tym też wie - i jest posrany
Stąd też jest ta wściekła jazda na PIS w kraju - tu jest masa wpływowych ludzi bardzo mocno umoczonych, którzy mają prawo przypuszczać, że po Smoleńsku zasada "my nie ruszamy..., wy nie ruszacie...." już nie obowiązuje - a wręcz przeciwnie - obowiązuje zasada "nie ma przebacz"